17.01.2007

Mary Higgins Clark: "Córeczka tatusia"


Ellie Cavanaugh, reporterka działu kryminalnego gazety w Atlancie, miała siedem lat, kiedy jej piętnastoletnia siostra została brutalnie zamordowana. Andrea, wbrew zakazom ojca, spotykała się potajemnie z Robem Westerfieldem, mającym fatalną reputację potomkiem bardzo bogatej i wpływowej rodziny. Zeznanie Ellie doprowadziło do skazania Roba, który obecnie, po dwudziestu dwóch latach stara się o zwolnienie warunkowe z więzienia. Nigdy nie przyznał się do winy, a teraz domaga się wznowienia procesu i uniewinnienia z zarzutu morderstwa. Nieoczekiwanie pojawia się świadek, który wskazuje innego mężczyznę jako sprawcę tej zbrodni. Ellie rozpoczyna prywatne śledztwo, chcąc wyjaśnić okoliczności śmierci siostry i prześwietlić przeszłość Westerfielda.
Powieść Higgins Clark jest typowym dziełem (albo raczej produktem) amerykańskiej literatury popularnej. Próżno w nim szukać psychologicznej głębi, wnikliwej obserwacji obyczajowej, refleksji egzystencjalnej, problematyki społecznej, sugestywnej atmosfery czy ironii. Takie "naddatki" nie są rzadkością w utworach pisarzy europejskich, uprawiających popularne i lekceważone przez krytykę gatunki literackie. Ale u przeważającej większości autorów amerykańskich ich nie uświadczysz. "Córeczka tatusia" niczym się nie wyróżnia na tym tle. To sprawnie napisany kryminał i nic więcej.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

I always motivated by you, your opinion and attitude, again, thanks for this nice post.

- Thomas

Bruixa pisze...

Nice to read your comment :)