30.04.2007

Agatha Christie: "Niedziela na wsi"


Po ostatnich dość przygnębiających lekturach naszła mnie ochota na coś lekkiego i rozrywkowego dla odmiany. Padło na Agathę Christie, która świetnie spełnia te kryteria.
Ekscentryczna lady Angkatell zaprasza na weekend do swej wiejskiej rezydencji kilkoro krewnych i przyjaciół. Jeden z gości ginie zastrzelony. Policja oskarża o morderstwo żonę ofiary, którą znaleziono z bronią w ręku nad umierającym. Ale sprawa się komplikuje. Na szczęście w sąsiedztwie przebywa akurat Herkules Poirot, który nie spocznie, póki nie odkryje prawdy. W trakcie śledztwa sławny detektyw zaczyna podejrzewać, że wszyscy zamieszani w sprawę celowo próbują go zmylić, a motyw mógł mieć każdy z nich.
Pośród obfitej twórczości Agathy Christie są pozycje lepsze i gorsze. "Niedziela na wsi" nie należy, moim zdaniem, do jej największych osiągnięć, ale jest niezła. Czytelnik znajdzie tu ciekawą zagadkę kryminalną, kilka wątków romansowych oraz tak typowe dla pisarki sylwetki angielskich ziemian, służących i policjantów. A także pewien staroświecki urok, którego próżno szukać we współczesnych, ociekających krwią kryminałach.
Jak wiele innych powieści Christie i ta doczekała się wersji filmowej.

27.04.2007

Robert Merle: "Weekend w Zuydcoote"

Przed laty dużo przyjemności dostarczyła mi lektura powieści Roberta Merle'a "Za szybą" opisującej jeden dzień z życia studentów Sorbony tuż przed wydarzeniami maja 68. Dopiero teraz natrafiłam na jego pierwszą książkę "Weekend w Zuydcoote", całkiem odmienną tematycznie i stylistycznie.
Akcja rozgrywa się w czerwcu 1940 roku podczas odwrotu armii francuskiej i aliantów spod Dunkierki. Bohaterem jest Julien Maillat, żołnierz, który nie wierzy w sens wojny. Towarzyszymy mu przez dwa dni, kiedy włóczy się po nadmorskim miasteczku próbując dostać się na statek odpływający do Anglii. Nie ma tu wielkiej batalistyki, tylko szereg epizodów, w których zdarzenia dramatyczne przeplatają się z okresami nudy, wyczekiwania, wypełnionymi banalnymi czynnościami i rozmowami. Ukazana przez Merle'a wojna jest bezsensowna, ale równie bezsensowne są opisywane przez niego ludzkie zachowania. Absurdem wydaje się niespodziewana, przypadkowa śmierć, która stawia pod znakiem zapytania sens życia, wszystkie ludzkie zabiegi i wysiłki. Tę pesymistyczną, egzystencjalną powieść wyróżnioną Nagrodą Goncourtów sfilmowano w 1964 r. w gwiazdorskiej obsadzie.

18.04.2007

Mayra Montero: "Przybądź, ciemności"


Amerykański herpetolog Victor Grigg prowadzi na Haiti poszukiwania ginącego gatunku żaby zwanej "żabą krwi". Płaz ten zawdzięcza swoją nazwę kolorowi skóry, a jego napotkanie - według miejscowych wierzeń - zwiastuje dramatyczny zwrot w życiu, a nawet śmierć. W ekspedycji badaczowi towarzyszy stary haitański przewodnik Thierry. Narracja prowadzona jest na przemian przez obu bohaterów; chłodny obiektywizm naukowca przeplata się z opowieścią prostego człowieka o życiu, w którym stale obecna jest magia, wierzenia i rytuały. W fabułę wplecione są krótkie fragmenty informujące o wymieraniu kolejnych, niegdyś często spotykanych gatunków płazów.
Powieść Montero nie porywa wartką akcją, toczy się niespiesznie - właściwie niewiele się w niej dzieje "na bieżąco". A jednak wciągnęła mnie. Może sprawił to niepokojący klimat, jakieś fatum wiszące nad opisywanym światem, który zdaje się dążyć do zagłady. Giną kolejne gatunki zwierząt i roślin, a przyczyny ich nagłego znikania pozostają nieznane. Nie dowiemy się też, kto i dlaczego zabija na Haiti ludzi, których okaleczone zwłoki znajdowane są na ulicach i drzewach. Stary Thierry utracił wszystkich swoich bliskich, a małżeństwo Victora jest w stanie rozkładu.
Oryginalna, interesująca książka, ale nie na każdy gust.

17.04.2007

Zmarł Kurt Vonnegut

11 kwietnia zmarł Kurt Vonnegut, jeden z najwybitniejszych i najbardziej oryginalnych współczesnych pisarzy amerykańskich. Humanista, wolnomyśliciel, moralista i satyryk, autor powieści, sztuk teatralnych, opowiadań i esei. W swojej twórczości łączył realizm z groteską i fantastyką naukową. Ukazywał absurd wojen, podawał w wątpliwość postęp naukowy i społeczny, krytykował "amerykański styl życia". Jego książki zyskały miano kultowych i stały się lekturą obowiązkową studenckich kontestatorów w latach 60 i 70.
Był jednym z moich ulubionych pisarzy.

Kilka cytatów z Vonneguta (za Wikipedią):
Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać. (Syreny z Tytana)
Żyj tak, byś mógł powiedzieć Bogu w dniu Sądu Ostatecznego: Byłem bardzo dobrym człowiekiem, choć w Ciebie nie wierzyłem. (Niedziela Palmowa)
Moje ostatnie słowa? "Życie żadnej istoty, nawet małej gąsienicy, nie jest dla niej przyjemnym doświadczeniem". (Człowiek bez ojczyzny)

11.04.2007

Graham Greene :"Trzeci człowiek"


Książka zawiera dwie minipowieści Grahama Greene'a, które posłużyły za punkt wyjścia scenariuszy filmowych. "Trzeci człowiek" i "Stracone złudzenia" w reżyserii Carola Reeda należą do kanonu sztuki filmowej i mimo upływu lat, świetnie się je ogląda.
A książkę dobrze się czyta, choć opowiedziane historie różnią się nieco od wersji filmowych.
"Trzeci człowiek" to czarny kryminał z elementami komedii pomyłek. Bohaterem jest Rollo Martins, autor tandetych powieści z Dzikiego Zachodu, który tuż po wojnie przylatuje do Wiednia na zaproszenie przyjaciela z lat młodości, Harry'ego Lime'a. Na miejscu dowiaduje się, że Harry nie żyje i nabiera podejrzeń, że nie był to wypadek, lecz morderstwo. Poznaje trudną do przyjęcia prawdę o przyjacielu, którego darzył bezkrytycznym podziwem i zakochuje się w jego dziewczynie. Uczestniczy też w wieczorze autorskim, pomyłkowo wzięty za wybitnego pisarza. Mimo komicznych akcentów nastrój tej opowieści jest przygnębiający, spotęgowany przez obraz zrujnowanego, podzielonego na strefy okupacyjne miasta, w którym panuje bieda i działają bezwzględne rekiny czarnego rynku.
"Stracone złudzenia" opowiadają historię siedmioletniego chłopca, który zostaje wciągnięty w sprawy dorosłych, przytłoczony ich tajemnicami, których nie rozumie i nie potrafi dochować, co zaważy na całym jego życiu.