18.04.2007

Mayra Montero: "Przybądź, ciemności"


Amerykański herpetolog Victor Grigg prowadzi na Haiti poszukiwania ginącego gatunku żaby zwanej "żabą krwi". Płaz ten zawdzięcza swoją nazwę kolorowi skóry, a jego napotkanie - według miejscowych wierzeń - zwiastuje dramatyczny zwrot w życiu, a nawet śmierć. W ekspedycji badaczowi towarzyszy stary haitański przewodnik Thierry. Narracja prowadzona jest na przemian przez obu bohaterów; chłodny obiektywizm naukowca przeplata się z opowieścią prostego człowieka o życiu, w którym stale obecna jest magia, wierzenia i rytuały. W fabułę wplecione są krótkie fragmenty informujące o wymieraniu kolejnych, niegdyś często spotykanych gatunków płazów.
Powieść Montero nie porywa wartką akcją, toczy się niespiesznie - właściwie niewiele się w niej dzieje "na bieżąco". A jednak wciągnęła mnie. Może sprawił to niepokojący klimat, jakieś fatum wiszące nad opisywanym światem, który zdaje się dążyć do zagłady. Giną kolejne gatunki zwierząt i roślin, a przyczyny ich nagłego znikania pozostają nieznane. Nie dowiemy się też, kto i dlaczego zabija na Haiti ludzi, których okaleczone zwłoki znajdowane są na ulicach i drzewach. Stary Thierry utracił wszystkich swoich bliskich, a małżeństwo Victora jest w stanie rozkładu.
Oryginalna, interesująca książka, ale nie na każdy gust.

Brak komentarzy: