Samotna starsza pani wraca ze szpital i we własnej kuchni znajduje zwłoki obcego mężczyzny. Denat okazuje się agentem nieruchomości, który przed kilkoma dniami wyszedł na spotkanie ze sprzedawcą i zaginął. Tylko że dom, w którym go zamordowano, nie był na sprzedaż...
Wkrótce potem w mediach pojawiają się doniesienia o kolejnych morderstwach w środkowej Szwecji. Początkowo nikt tych spraw ze sobą nie wiąże - jedyną cechą wspólną jest wiek ofiar.
"Domek z piernika" to pierwszy kryminał z serii o policjantach z Hammarby. O Carin Gerhardsen nigdy wcześniej nie słyszałam, a pisze lepiej od wielu autorów o głośnych nazwiskach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz