Bernie Günther, były komisarz policji kryminalnej, po powrocie z niewoli podejmuje pracę prywatnego detektywa. Jego dawny znajomy, również były policjant, a po wojnie król czarnego rynku, został oskarżony o zabójstwo amerykańskiego oficera. Oferuje Berniemu sowite wynagrodzenie, jeśli ten znajdzie dowody oczyszczające go z zarzutu i ocali od stryczka. Günther przyjmuje zlecenie i wikła się w piętrową aferę z udziałem zbrodniarzy hitlerowskich i służb wywiadowczych USA i ZSRR.
"Niemieckie requiem" utrzymane jest w stylu noir z bohaterem w typie chandlerowskim. Obraz Wiednia podzielonego między zwycięskie mocarstwa, gdzie kwitnie spekulacja i krążą różne mroczne indywidua przypominał mi "Trzeciego człowieka" Greene'a i Reeda. Sam autor musiał się nim inspirować, bo w książce mówi się o kręceniu filmu, a czas się mniej więcej zgadza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz