6.11.2007

Alberto Moravia: "Konformista"


Akcja powieści Moravii rozpoczyna się w latach 20-tych, a kończy z chwilą upadku Mussoliniego. Jej bohater Marcello Clerici, tytułowy "Konformista", pochodzi z zamożnej rodziny, a przyczyn jego życiowej postawy należy szukać w dzieciństwie. Jedynak, zaniedbywany przez rodziców, wcześnie odkrywa w sobie skłoności do okrucieństwa i zachowań destrukcyjnych, co budzi w nim obawy, że nie jest normalny, być może obciążony dziedzicznie. Obawy uzasadnione, jako że jego ojciec trafia do kliniki psychiatrycznej, a matka zażywa narkotyki i prowadzi chaotyczne, rozwiązłe życie. Dochodzą do tego problemy z identyfikacją płciową: w szkole koledzy dokuczają mu z powodu domniemanej zniewieściałości, staje się też obiektem zainteresowania homoseksualisty. To zdarzenie zaważy na całym jego życiu. Marcello za wszelką cenę chce być taki jak wszyscy, tłamsi swoje prawdziwe "ja" i narzuca sobie fałszywą osobowość. Ceną, jaką płaci za samokontrolę, jest utrata radości życia, odcięcie od autentycznych uczuć i melancholia. Żeni się z Giulią, zwyczajną drobnomieszczanką, choć jej nie kocha. Staje się faszystą, mimo że odstręcza go ten ustrój i jego funkcjonariusze - ale Włochy są faszystowskie, również Niemcy i Hiszpania, a to znaczy, że miliony normalnych ludzi go popierają. Można powiedzieć, że sprzedaje duszę diabłu. W swoim dążeniu, aby przystosować się do społeczeństwa posuwa się tak daleko, że wstępuje do tajnej policji i podejmuje się misji specjalnej. W czasie podróży poślubnej do Paryża ma się skontaktować z antyfaszystowskim działaczem, swoim byłym wykładowcą profesorem Quadrim i wystawić go skrytobójcom...
"Konformista" to świetne studium osobowości, a przy tym realistyczny obraz Włoch w czasach faszyzmu. Moravia ukazuje konformizm społeczeństwa, które równie gorliwie i bezrefleksyjnie popiera faszyzm, jak świętuje jego upadek. Opisuje rozkład rodziny, która nie spełnia swojej roli, poddaje też krytyce kościół, sformalizowany i uległy wobec aparatu państwowego. Na podstawie powieści powstał w 1970 roku głośny swego czasu film Bernarda Bertolucciego.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Widziałam film Bertolucciego. Jeden z jego najlepszych. Pozdrawiam :)

Bruixa pisze...

Wczoraj pokazali go w Ale kino! i sobie odświeżyłam. Dobra robota mimo odstępstw od literackiego pierwowzoru.

agniesiesia pisze...

Jeśli ktoś z Was przeczytał tę ksiązkę, może mógłby mi pomóc w interpretacji ostatniej sceny? (kiedy to Marcello leży na ziemi a jego żona i córka prawdopodobnie nie zyją)
Czy jest to równocześnie symbol upadku Marcella? Jego życie okazało się wielką pomyłką, doprowadziło go do ruiny i śmierci jego najbliższych. ja tak to rozumiem, czy mógłby ktoś z Was przedstwaić swoje zdanie na ten temat? Może to jakoś powiązać z faszyzmem? proszę o pomoc

Bruixa pisze...

Agniesiesiu, nie pamiętam już za dobrze jak się kończy książka, a jak film - bo są między nimi różnice. Ale sądzę, że można tak to odczytać: jako klęskę Marcella wraz z upadkiem reżimu i ideologii, na które postawił.