7.02.2007

Marek Krajewski: "Widma w mieście Breslau" i pozostałe książki z tego cyklu


Seria powieści kryminalnych, na którą składają się (w kolejności chronologicznej): "Widma w mieście Breslau", "Koniec świata w Breslau", "Śmierć w Breslau" i "Festung Breslau".
Przeczytałam książki Krajewskiego jedną po drugiej i postanowiłam omówić razem, bo choć każda opowiada oddzielną historię, to kolejne tomy nawiązują do wydarzeń opisanych we wcześniejszych częściach cyklu i stanowią pewną całość. Łączy je miejsce akcji - niemiecki Wrocław w latach 1919 - 1945 - i postacie, przede wszystkim główny bohater Eberhard Mock. Nie jest to wzorzec policjanta, ani postać, z którą łatwo się czytelnikowi identyfikować: brutal, cynik, bywalec domów publicznych, nadużywający alkoholu i na dodatek powiązany ze światem przestępczym. A mimo to zaciekle tropiący zbrodniarzy, niekiedy przez długie lata. Postać Mocka, złożona i psychologicznie prawdopodobna, jest jednym z atutów powieści obok wielu obyczajowych szczegółów, dopełniających realistyczny obraz ówczesnego Wrocławia. Klimat tych powieści jest ponury i "brudny", pełno tu ludzkiej nędzy, przede wszystkim moralnej. Zaludniają je rozmaici maniacy, dewianci, męty, narkomani, prostytutki, zdeprawowani arystokraci i nawiedzeni sekciarze.
Zbrodnie, które usiłuje rozwikłać Mock, są makabryczne, a ich motywów trudno dociec. I jeśli mam jakieś zastrzeżenia do twórczości Krajewskiego, to dotyczą one właśnie motywacji morderców i ich metafizycznej
otoczki. Ale i tak to najlepsze polskie kryminały, jakie czytałam.

Brak komentarzy: