25.04.2008
Carlos Ruiz Zafón: "Cień wiatru"
Daniel Sempere, syn księgarza i antykwariusza, zaprowadzony przez ojca w miejsce zwane Cmentarzem Zapomnianych Książek i znane tylko wtajemniczonym, spośród tysięcy tomów ma wybrać jeden, aby ocalić go od zapomnienia. Spontanicznie sięga po książkę "Cień wiatru" Juliana Caraxa, nie przeczuwając, że ta decyzja, podjęta w wieku dziesięciu lat, zaważy na całym jego życiu. Zafascynowany lekturą pragnie przeczytać inne powieści tego autora i ze zdziwieniem dowiaduje się, że jest on prawie zupełnie nieznany. Jego książki ukazały się w niewielkich nakładach i kiepsko się sprzedawały. Większość spłonęła w magazynie, a komuś bardzo zależy na odnalezieniu i zniszczeniu pozostałych egzemplarzy. Daniel pragnie dowiedzieć się jak najwięcej o pisarzu, który wzbudza tak silne emocje. W miarę poznawania kolejnych faktów z życia Caraxa, odkrywa wciąż nowe tajemnice i nieświadomie ściąga niebezpieczeństwo na siebie i osoby, które pomagają mu w poszukiwaniach.
"Cień wiatru" to światowy bestseller, a do bestsellerów podchodzę sceptycznie. Ale słyszałam tyle zachwytów nad tą powieścią, że po prostu musiałam ją przeczytać i sprawdzić, czy i mnie przypadnie do gustu. Książka wciągnęła mnie jak rzadko która, z trudem odrywałam się od lektury. Carlos Ruiz Zafón zgrabnie połączył w niej różne gatunki literackie, wątki i motywy znane skądinąd i nasycił ją niezwykłym nastrojem. Książka zawiera elementy powieści obyczajowej, przygodowej, romansu, kryminału i horroru. Opowiada o tragicznej miłości, przyjaźni i nienawiści, szaleństwie i pragnieniu zemsty. A także o roli literatury i sile oddziaływania książki na czytelnika. W tle ukazana jest Hiszpania epoki Franco, ze społeczeństwem wyraźnie podzielonym na zwycięzców i zwyciężonych. Główna akcja toczy się w Barcelonie w latach 50., ale retrospekcje sięgają czasów wojny domowej i wcześniej, do początków XX wieku. Opisy miasta są bardzo sugestywne, a zamieszczone w książce czarno-białe fotografie Francesca Català-Roca znakomicie współgrają z nostalgicznym klimatem powieści.
"Cień wiatru" nie jest arcydziełem literackim, ale powieść naprawdę dobrze się czyta. I choć paru rzeczy możnaby się przyczepić, to tym razem daruję sobie krytykanctwo: podobała mi się, polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
12 komentarzy:
czytałam w czasie wakacji i też nie mogłam się oderwać. wciąga bez zahamowań. podobno wychodzi teraz nowa książka Zafona, niestety na polskie tłumaczenie pewnie przyjdzie nam trochę poczekać. akcja poprzedza ponoć wydarzenia z 'cienia wiatru'. ciekawe czy również będzie warta grzechu.
Chętnie przeczytam coś jeszcze tego autora. Mam nadzieję, że "Gra anioła" okaże się równie klimatyczna.
mnie "Cień wiatru" zachwycił bardzo, bardzo, uwielbiam tego typu klimaty w książkach...czekam, aż u nas wydadzą jego drugą ksiązkę.
Coś z tym Cieniem wiatru jest, że wciąga. Swego czasu również przeczytałem błyskawicznie. Bardzo klimatyczna i ciekawa w czytaniu książka. I bohaterowie... :) Fermin (?) przyjaciel Daniela należy do moich ulubionych.
Fermin to i mój faworyt - najbarwniejsza postać, która wnosi wiele humoru. Wydaje mi się, że gdzieś już spotkałam podobnego bohatera, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie.
Tak, "Cień wiatru" wciąga, choć nie wszystkich, znam wiele osób, które nie były w stanie doczytać do końca. Dla mnie ta książka ma niepowtarzalny klimat, a Fermin to także mój ulubieniec! Tak, Bruixa, ja też odniosłam takie wrażenie, że już gdzieś się z podobną postacią zetknęłam. Jak się zastanawiałam nad tym, to chyba najbliżej mi do Szarleja Sapkowskiego.
Czytałam tą książkę jakiś rok temu. Wiem że byłam nią zachwycona i czytało mi się szybko i przyjemnie. Ale muszę przyznać ze w chwili obecnej niewiele z niej pamiętam. Dopiero po Waszych wypowiedziach przypominam sobie ogólną akcję. Nie wiem czy to wina książki, czy byłam w tym czasie w niej najlepszym nastroju. Chyba będę musiała do niej wrócić.
Oj, tak, Raveno! Jak mogłam zapomnieć: Szarlej jak najbardziej, ale jeszcze gdzieś w prozie zagranicznej trafiały się pokrewne mu postacie.
Nie czytałam jeszcze tej pozycji choć oczywiście mnóstwo o niej słyszałam.
Jeśli tylko włączy mi się odpowiedni nastrój ku tej lekturze to pewne kiedyś się na nią zdecyduję.
Jakoś odstraszają mnie te poztywne opinie, może z racji tego iż tak wiele ją czyta?
Choć przecież sama sięgam po Lessing która również jest na topie..
Cóż, czasem siebie samej nie rozumiem , ale przyjdzie ten czas.
Barwinko, mnie też się tak zdarza z rozmaitymi książkami i filmami - chyba za dużo czytam i oglądam i pamięć nie daje rady wszystkiego zmagazynować.
Judytto, na Twoim blogu znalazłam sporo książek, w których mowa o powikłanych losach i odkrywaniu tajemnic sprzed lat. Skoro lubisz tego typu historie, "Cień wiatru" powinien Ci się spodobać.
Książka potrafi porwać w tajemniczy, czasami mroczny świat, a konkretnie w miasto, w Barcelonę... Mimo ciągle nowych postaci nie można się jednak zgubić w historii o kryminalnej zagadce. Duży plus za szczegółowe opisy miasta.
Witaj,Fanko!
Mnie też się ta książka podobała, ale kolejne 2 tego autora bardzo mnie rozczarowały.
Prześlij komentarz