Vanessa Munroe, posługująca się również imieniem Michael (i męskim przebraniem), specjalizuje się w zbieraniu informacji. Jej klientami są zazwyczaj organizacje i przedsiębiorcy podejmujący działalność w krajach Trzeciego Świata.Ale kolejne zlecenie jest nietypowe: nafciarz z Teksasu wynajmuje ją, aby odnalazła jego przybraną córkę. Dziewczyna zaginęła przed czterema laty w Afryce i dotychczasowe próby odszukania jej nie przyniosły żadnych rezultatów.Literacki debiut Taylor Stevens stał się bestsellerem i autorka pisze już trzecią książką o przygodach Vanessy Michael Munroe. Jak na mój gust jej bohaterka jest nazbyt genialna i niezniszczalna, wychodzi cało z najgorszych opresji - w stylu "zabili go i uciekł". Bardzo też (powiedziałabym, że za bardzo) przypomina Salander z "Millenium" Larssona. No, i ten tytuł mi zgrzyta... Ale, ogólnie rzecz biorąc, "Informacjonistka" to niezły thriller, z wartką akcją, w którym oprócz sensacji i przygody znajdzie się garść informacji o kilku krajach afrykańskich..



11 komentarzy:
Witaj!
Długo Cię nie było ale dobrze że jest jesteś i mam nadzieję że częściej się będziesz pojawiać :)
Ksiażka może być ciekawa kompletnie nie znam autorki.
Z pewnością sięgnę po tą pozycję.
Tak sobie czytam Twojego bloga i dziękuję Ci za wpis
oraz zapraszam także do moich recenzji książek na stronę
http://dodeski.pl
Gorąco polecam :)
CyfroCzytelnia i DoDeski: Witajcie!
Cześć Judyto!
Nic dziwnego, że nie znasz autorki, bo to pierwsza jej książka niedawno w Polsce wydana.
Strasznie się zaniedbałam w pisaniu i nadal nie mogę się wygrzebać z dołka :(
Nie jestem pewna czy odnalazłabym się w takiej książce :) Na razie nie mam ochoty tego sprawdzać :)
Cóż, Agato, jest tyle książek, że z pewnością znajdziesz taką, która Ci bardziej przypadnie do gustu.
Witam, czy jest możliwość skontaktowania się mailowo?
Witaj, im3. Niechętnie udostępniam adres email, bo dostaję tony spamu. A w jakiej sprawie chcesz się skontaktować?
Ta książka pewnie sprawdziłaby się jako scenariusz filmu.
W jakim kraju afrykańskim urodziła się główna bohaterka?
J.: Tak sądzę. I pewnie ktoś ją sfilmuje, bo Hollywood wyraźnie cierpi na brak pomysłów i w koło kręci remaki.
Chyba w Gwinei Równikowej... albo w którymś z sąsiednich krajów, już nie pamiętam.
Prześlij komentarz