Wybierając książkę rzadko kieruję się okładką, ale tym razem było inaczej. Po prostu nie mogłam się oprzeć tej rozkosznej, małe psince.
"Powiedz, gdzie cię boli" to opis doby z życia chirurga weterynarii, który, wezwany nad ranem do pilnego przypadku, pracuje aż do późnego wieczora. Udziela konsultacji, bada pacjentów, operuje i reoperuje, odwiedza rekonwalescentów i rozmawia z ich właścicielami. Pacjenci to w większości psy i koty, choć trafiają się i inne gatunki zwierząt.
Nick Trout jest Anglikiem, ale praktykuje w klinice dla zwierząt w Bostonie. W relację o przypadkach, jakimi zajmuje się na bieżąco wplata wspomnienia, anegdoty oraz refleksje o specyfice pracy weterynarza i o więzi łączącej ludzi i ich pupili. Pisze o postępie w medycynie weterynaryjnej, która obecnie korzysta z takich samych metod diagnostycznych, technik operacyjnych i specjalistycznej aparatury, jakie stosuje się w leczeniu ludzi. Ale nawet ten nowoczesny arsenał środków nie gwarantuje sukcesu, a koszty takiej kuracji sięgają dziesiątków tysięcy dolarów. Sumy niebotyczne, zwłaszcza gdy się je porówna z wyceną procedur medycznych przez nasz NFOZ.
Książka doktora Trouta jest trochę chaotyczna i nie dorównuje wspomnieniom Jamesa Herriota, którego nazwisko autor kilkakrotnie przywołuje. Cóż, Herriot jest bezkonkurencyjny w kategorii książek o weterynarzach i ich pacjentach, ale i u Trouta znajdzie się sporo ciekawostek i parę śmiesznych anegdot.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Pewnie niedawno dodałaś post ( widzę że troszkę się ich namnożyło :).
Książka gdzieś na blogach się przewinęła.
Judytto, po okresie stagnacji i żywiołowej niechęci do pisania, nagle się zmobilizowałam. Oby to nie był jednorazowy zryw.
Czytałam.
Podobała mi się:)
Prześlij komentarz